Witam, mam poważny problem. Mieszkam wraz z koleżanką i parą w mieszkaniu w bloku z lat 60tych. Praktycznie tej pary nie ma w domu, więc można powiedziec że przez większość miesiąca mieszkamy we dwie. Nasz problem polega na tym, że mamy kolosalne zużycie wody, mianowicie na miesiąc ok 25m3. A przecież przez polowe dnia kazda z nas jest w pracy, fakt kapiemy sie codziennie i srednio co 3-4dni robimy pranie, ale zdajemy sobie sprawę, że woda kosztuje i staramy się jej nie nadużywać, zważywszy że u nas metr wody kosztuje 11zl (sic!). Wymienilysmy wodomierz dwa dni temu, a licznik już wskazuje 0,9m. Jakim cudem ja sie pytam. Czy możliwe jest, ze problem tkwi w rurach, może się ktos pod nas podpiął i korzysta z naszej wody, choc nie zaobserwowalysmy obrotulicznika gdy nie spuszczamy wody. Mieszkanie niedawno kupilam, nie znam poprzednich wlascicieli. Czy można jakos sprawdzić, czynowy liicznik rzeczywiście dobrze działa? Jestem w szoku, bo naprawde to niemożliwe, żebyśmy zuzywaly tyle wody. Nadmienię, że ciśnienie w kranach mamy raczej średnie, wiec tym bardziej nabicie takiej ilości wody nie byloby takie proste. Dodam, ze zaobserwowalam iżspluczka wc zużywa 0,007m wody, czy to nie za dużo? Proszę o porady co mogę zrobić, czy hydraulik może cos poradzić? Nie stac mnie by płacić 300za msc za wodę, przeciez prąd mnie dużo taniej wynosi. Proszę o pomoc, pozdrawiam, Kasia.
Autor
Wątek: nieprawdopodobne zużycie wody w mieszkaniu w starym bloku (Przeczytany 1587 razy)